piątek, 12 lipca 2013

Szlakiem kebaba część pierwsza

Na pierwszy cel wzięliśmy elbląskiego Sułtan kebab. Poszliśmy w trójkę, każdy z nas zamówił inną pozycję z menu. Sułtan oferuje dość bogatą kartę, każdy znajdzie coś dla siebie i za to należy się plus.
Spróbowaliśmy doenra jak i duruma, które wydawały się całkiem smaczne. Jeśli chodzi o pitę oraz chleb turecki również nie było powodów do narzekań, gdyż rozbudowały nasze kubki smakowe dzięki szerokiej gamie dodatków. Jeżeli kebab był opisany jako ostry, to faktycznie było to zgodne z prawdą. Kebab był faszerowany wystarczającą ilością mięsa drobiowego.

Zimny kebab serwowany nawet w upalny dzień jest zbrodnią kulinarną. Ten aspekt oceniamy negatywnie. Zwróćcie  na to uwagę podczas zamówienia. Zbyt duża ilość sosu pogorszyła komfort jedzenia. Obsługa przeciętna. W lokalu strasznie duszno, lecz ratunkiem okazały się stoliki pod parasolkami na powietrzu. Lokal położony jest w centrum miasta, poniekąd skazany na klientów. Jednak nie należy lekceważyć sugestii elblążan, skoro poradzili sobie z prezydentem to mogą wszystko...

Podstawowej wielkości doner i durum to wydatek rzędu 9zł i za tą cenę wielkość kebaba jest bardzo adekwatna do jakości.

Sułtan kebab ma kilka niedociągnięć, ale mimo wszystko ogólnie oceniamy go dobrze.

1 komentarz:

  1. Zostałem zawiedziony z powodu tej recenzji sam jadłem w tym lokalu już od 2 lat i nigdy mi się nie zdarzyła podobna sytuacja z aż tak wielką wadą potrawy. Niestety muszę wyjaśnić ,że ten kebab przez ten czas stawał się coraz gorszy. Obsługa znana mi sprzed paru lat znikła i została zastąpiona przez amatorów. :(

    OdpowiedzUsuń